Forum www.notredamedeparis.fora.pl Strona Główna www.notredamedeparis.fora.pl
Nieoficjalne forum musicalu Notre Dame de Paris.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Helene i jej delikatny glosik tez sa ok, prawda?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.notredamedeparis.fora.pl Strona Główna -> Hélène Ségara
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paulina
Mieszkaniec Paryża


Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:09, 29 Maj 2008    Temat postu: Helene i jej delikatny glosik tez sa ok, prawda?

A co o Helence zapomnieliscie ze nikt sie tu nie pojawil? Byc moze teraz nadrabia troche w dueciku z Bruno Pelletier "La moitié de nous", ale oprocz NDDP odniosla przeciez wielki sukces solowy we Francji. Kto pamieta jej "Elle, tu l'aimes", albo "Encore une fois"? Laughing

Ostatnio zmieniony przez Paulina dnia Czw 15:11, 29 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaa4
Mieszkaniec Paryża


Dołączył: 13 Gru 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:26, 14 Kwi 2017    Temat postu:

Henry przyjmowal drobne prezenty, takie jak czesci do silnika, ktory w koncu zbudowal i zamontowal na ramie ciagnika; dzieki temu mogl teraz orac czyms wydajniejszym niz zaprzeg zlozony z osmiu koz.

Ale to byla juz przeszlosc. Dahno i Bleys, kazdy na wlasna reke, wymyslali drobne prezenty dla Henry'ego, ale ten przy kazdej okazji odwzajemnial sie im darem w postaci koziego miesa, jakiegos produktu farmy lub nawet rzeczami zrobionymi na drutach czy wyrzezbionymi przez niego albo Joshue - tak ze obdarowywanie nie bylo jednostronne.

Bleys zdziwil sie nawet troche, slyszac, ze Dahno probowal w tej chwili dac cokolwiek Henry'emu, skoro wiedzial, jak bardzo wuj byl nieugiety w tej kwestii. Ale propozycja brata byla jednym z tych zwodniczych preludiow, prowadzacych do czegos innego, co Dahno mial na mysli.

-No coz, jedna rzecz moge zrobic - rzekl Dahno - to znaczy zostawic tutaj swoj poduszkowiec, zebyscie mogli go uzywac podczas mojej nieobecnosci.

Zanim Henry zdolal zaprotestowac, starszy Ahrens mowil wesolo dalej, wykorzystujac zatrwazajaca przewage swojego poteznego glosu.

-To zle dla pojazdu, jesli nie uzywa sie go wystarczajaco czesto, wiec musialbym wynajac kogos, zeby zajmowal sie poduszkowcem. Bedzie taniej dla mnie, jesli zostawie go wam, Henry, a wy bedziecie dbac o niego podczas mojej nieobecnosci. Bez wzgledu na to, jak bedziecie korzystac z wozu, uznamy - wobec potrzeby, by byl regularnie uzywany - ze jestesmy kwita.

Henry, pozbawiony w ten sposob argumentow, przelknal to, co chcial powiedziec. Po chwili ulegl argumentacji.

-Sadze, ze na takich warunkach mozemy zaopiekowac sie nim dla ciebie, Dahno - rzekl.

-A teraz - ciagnal starszy Ahrens, jakby to byla jedyna odpowiedz, ktorej sie spodziewal - jak z twoja umiejetnoscia prowadzenia? Nie zardzewiala troche? Moze tak, na wszelki wypadek, zabralbym cie na przejazdzke i zapoznal z obsluga przyrzadow?

-Nie zdecydowawszy sie nigdy na zaden z tych pojazdow - odparl [link widoczny dla zalogowanych] Henry, ktory w zadnych okolicznosciach nie przyznalby sie, ze to ubostwo nie pozwalalo mu na posiadanie poduszkowca - nie nauczylem sie nigdy prowadzic. Tak, potrzebuje lekcji.

-Dobra - powiedzial Dahno; odwrocil sie i spojrzal na Bleysa. - Wycofasz swoj pojazd na droge, zebym mogl obrocic swoim i wziac Henry'ego na jazde instruktazowa?

-W tej chwili! - odparl Bleys i zerwal sie na rowne nogi.

Wyszedl szybko za drzwi, ale kiedy dotarl do swojego poduszkowca, przekonal sie, ze Joshua depcze mu po pietach.

-Lepiej, zebym uczyl sie od ciebie, podczas gdy ojciec bedzie szkolil sie u Dahno - rzekl Joshua. - W ten sposob tata nie bedzie musial uczyc mnie, a jesli przez przypadek zapomni czegos, ja bede jedynym, ktory moze to pamietac. Powiesz mu[link widoczny dla zalogowanych]
jednak, ze to byl twoj pomysl, Bleys.

-Och, jasne - powiedzial Bleys i otworzyl drzwiczki pojazdu. - Wsiadaj, Joshua i przesun sie na drugie przednie siedzenie.

Potoczyly sie lekcje nauki jazdy. Prawda byla taka, ze specjalnie nie bylo czego sie uczyc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.notredamedeparis.fora.pl Strona Główna -> Hélène Ségara Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin