Forum www.notredamedeparis.fora.pl Strona Główna www.notredamedeparis.fora.pl
Nieoficjalne forum musicalu Notre Dame de Paris.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zdjęcia:)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.notredamedeparis.fora.pl Strona Główna -> Bruno Pelletier
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sandisa
Pani Moderator
Pani Moderator


Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wwa

PostWysłany: Śro 18:01, 21 Maj 2008    Temat postu: Zdjęcia:)

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaa4
Mieszkaniec Paryża


Dołączył: 13 Gru 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:25, 14 Kwi 2017    Temat postu:

Wrocili na podworze farmy; poduszkowiec Dahno spoczywal juz na ziemi z wylaczonym silnikiem. Dahno i Henry stali obok pojazdu, najwyrazniej czekajac.

Bleys zaparkowal wynajety pojazd za tym brata i zostawil silnik na chodzie, ale opuscil poduszkowiec na ziemie, zeby obaj z Joshua mogli latwo wysiasc.

Tym razem Joshua wysiadl po swojej stronie pojazdu; obaj mlodzi mezczyzni podeszli do Dahno i Henry'ego. Wypowiedziano ostatnie slowa pozegnan, po czym Bleys wzial brata do wypozyczonego poduszkowca. Obrocil go w miejscu, kiedy pojazd uniosl sie na poduszce powietrznej i pojechal drozka dojazdowa do drogi, ktora miala ich zaprowadzic do portu kosmicznego w Ekumenii.

W kosmoporcie Bleys poszedl z Dahno prosto do sluzy wejsciowej statku. Dahno mial szczescie, ze dostal miejsce na gwiazdolocie zmierzajacycm bezposrednio na Nowa Ziemie, gdzie planowano krotki postoj na przyjecie kolejnych pasazerow; potem statek mial leciec na Stara Ziemie.

-Nie rob niczego, czego ja bym nie zrobil - powiedzial Dahno lekkim tonem, kiedy wszedl do sluzy. Obejrzal sie na brata i usmiechnal szeroko; ani na jego twarzy, ani w glosie nie bylo niczego takiego, co by wskazywalo, ze wypowiedziane slowa byly czyms wiecej niz zwyklym pozegnaniem.

-Badz spokojny i informuj mnie ze Starej Ziemi, gdzie jestes - odparl Bleys.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.notredamedeparis.fora.pl Strona Główna -> Bruno Pelletier Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin